http://iwaszko.fotopozytywy.pl/index.php?album=237&sort=1
piątek, 27 listopada 2015
Łoś z księżycem w tle.
Łąki nadrzeczne były już prawie opustoszałe. Słońce chyliło się ku zachodowi, skrywało się za przydrożnym zakrzaczeniem, a księżyc wschodził coraz wyżej. Czas było już wracać do domu. Wioska była już w oddali widoczna. Wtedy zobaczyłem znajomą klępę i jej dwa podrośnięte łoszaki. Po chwili jeden z nich powędrował otwartą przestrzenią łąki prosto w moim kierunku. Przeszedł blisko, nawet się zatrzymał i dobrze mi się przypatrzył, zanim zniknął w wierzbowych zaroślach. Drugi również podszedł niedaleko mnie, ale trzymał się linii zakrzaczenia. Jego sylwetka wtapiała się w tło. Czekałem. Klępa w końcu ruszyła ich śladem. Nad nią, nad brzeziną, nad łąką zawieszona była w błękicie jasna księżycowa kula.
http://iwaszko.fotopozytywy.pl/index.php?album=237&sort=1
http://iwaszko.fotopozytywy.pl/index.php?album=237&sort=1
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ostatnie, przefajne!
OdpowiedzUsuńKsiężyc i łoś w jednym kadrze to była rzadka okazja. Pozdrawiam.
UsuńPiękne zdjęcia. Oczywiście księżycowe ujęcie wyjątkowe! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń