Nareszcie spadł wyczekiwany śnieg. Jest mokry, ciężki i gęsty, bo prawdziwy mróz jeszcze nie nadszedł. Niebo jest zasnute chmurami. Biele i szarości to barwy dominujące. Wokół nie ma żywych barw. Śnieg nie lśni skrząca bielą. Niby nic, a jednak jest coś magicznego w szarym tonalnie, pastelowym pejzażu. Wyciszenie, zapatrzenie, zasłuchanie w ciszę jest tu tak naturalne i proste jak oddech.
niedziela, 25 stycznia 2015
wtorek, 20 stycznia 2015
Cicho sza, cicho sza !
Zamglony świat pobielonej szronem, nadrzecznej gęstwiny, ma w sobie coś mistycznego. Każdy ruch i dźwięk nadchodzący z zewnątrz jest obcy. Narusza kruchą równowagę koronkowej, mroźnej bieli i ciszy. Czas jakby się tutaj zatrzymał. To dlatego kroki trzeba stawiać tu powoli i bezgłośnie, w milczeniu.
Pozostałe zimowe pejzaże 2015:
http://iwaszko.fotopozytywy.pl/index.php?album=220&sort=1
Pozostałe zimowe pejzaże 2015:
http://iwaszko.fotopozytywy.pl/index.php?album=220&sort=1
środa, 7 stycznia 2015
Kapickie poranki - światło i mróz
Nareszcie światło dopisało. Nadszedł prawdziwy mróz. Niebo oczyściło się z szarości i zachmurzenia, powietrze stało się przejrzyste, wręcz krystalicznie przeźroczyste. Księżyc w pełni, zachodząc, przybierał barwy wschodzącego słońca. Takie współistnienie słońca i księżyca na porannym niebie trwa krótko i ulotnie. Słoneczna jaskrawość szybko narasta. Intensywny blask sprawia, że księżycowa tarcza staje się niewidoczna. Niknie z oczu zanim zdąży skryć się za linią horyzontu.
Wczesno -poranne światło ma barwy ciepłe i wyraziste. Mocno kontrastuje z zimnymi kolorami zamarzających wód Kanału Rudzkiego.
W tym miękkim świetle śródpolne drogi kuszą i zapraszają wgłąb, w dal, przed siebie.
Odległa brzezina przyciąga wzrok i czaruje bielą pni.
Na przeciwległym do nisko jeszcze zawieszonej nad horyzontem słonecznej tarczy krańcu pojawiły się chmury. Na ich ciemnym tle przydrożne drzewa, przystrojone jemiołami, wysyciły się barwą. Banalny i codzienny widok zamienił się w barwny i dynamiczny obraz.
Trochę światła, mroźnej przejrzystości i to zwykłe okazało się dzisiejszego poranka niezwykłym.
Wczesno -poranne światło ma barwy ciepłe i wyraziste. Mocno kontrastuje z zimnymi kolorami zamarzających wód Kanału Rudzkiego.
W tym miękkim świetle śródpolne drogi kuszą i zapraszają wgłąb, w dal, przed siebie.
Odległa brzezina przyciąga wzrok i czaruje bielą pni.
Na przeciwległym do nisko jeszcze zawieszonej nad horyzontem słonecznej tarczy krańcu pojawiły się chmury. Na ich ciemnym tle przydrożne drzewa, przystrojone jemiołami, wysyciły się barwą. Banalny i codzienny widok zamienił się w barwny i dynamiczny obraz.
Trochę światła, mroźnej przejrzystości i to zwykłe okazało się dzisiejszego poranka niezwykłym.
Subskrybuj:
Posty (Atom)