środa, 20 sierpnia 2014

Sierpniowe safari po kapickich łąkach.

Tego lata deszcze omijały okolice Kapic. Słoneczny żar wyssał wodę z łąk i brzezin. Zdarza się, że tam, gdzie bywało grząsko i mokro da się obecnie nawet jechać samochodem. Ta łatwość poruszania się zdumiewa mnie, ale i rozczarowuje. Torfowiska prawie bez wody to przecież  już nie to samo miejsce . 
Nie to samo, ale dla mnie i tak dalej pozostaje pięknym. A woda i tak powróci wraz z deszczami późnego lata i jesiennymi szarugami.















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz