piątek, 15 lipca 2016

Kapickie konie.

    Lato tego roku to nie tylko jaskrawość i żar. To także czas burz, ale zanim burza nadejdzie bywa parno i duszno. Taka aura uaktywnia owady. Trudno jest wtedy wytrzymać na łąkach nie tylko człowiekowi, także i zwierzętom. Duchota i owady dokuczają zarówno tym dzikim, jak i udomowionym. Te dzikie przemieszczają się swobodnie. Te gospodarskie pasą się na łąkach zagrodzonych pastuchami. To dlatego na dobrym i przyjaznym dla zwierząt pastwisku rosną stare drzewa. Drobniejsze zadrzewione kępy też dają dobre schronienie przed żarem, ślepakami i końskimi muchami. Łąka jest zazwyczaj w takich miejscach wydeptana, uczerniona odsłoniętą ziemią, a na drzewach widać ślady czochrania. Konie trzymają się tu razem, bo w grupie łatwiej im oganiać się i bronić przed natarczywymi i kąśliwymi owadami. To dlatego zostawiano kępy zadrzewień pośród otwartych przestrzeni łąk.









    Kępy zadrzewień i stare pojedyńcze drzewa dawały też schronienie ptakom. Pożyteczne były i dla człowieka, który mógł w cieniu, pod osłoną drzew usiąść, odpocząć lub  zapatrzyć się w dal.
    Wiejski, podlaski pejzaż,ubożeje bez samotnych drzew, miedz, zadrzewień śródłącznych i śródpolnych. Znikają też z łąk krowy i konie. Pamiętajmy o tym, nie można równać wszystkiego do poziomu gruntu,  w przeciwnym wypadku gonitwa za dopłatami  zniszczy piękno podlaskiej wsi - piękno, które nadal jeszcze tu trwa. Przyjmujemy je za oczywiste i dane nam na zawsze, ale tak niestety nie jest. Trzeba o tym pamiętać.






4 komentarze:

  1. Fajne zwierzaki i szkoda, że raczej nie dożyją starości. PS. Te foty są całkowicie inne od poprzednich, czyli nowy zestaw działa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ważne,że konie i krowy na łąkach jeszcze na Podlasiu są. Co sobie poskubią pod kopułą nieba to ich. Nikt ich nie trzyma zamkniętych. Co do poprzedniego zestawu też można nim było robić dobre zdjęcia, ale nowy lepiej oddaje kolory i kontrasty przy słabszym świetle i kiedy kolory są słabo wysycone. Sprawdziłem na łosiach w lekkim deszczu o poranku. Na wysokich czułościach ten zestaw pracuje cudnie. Extra.Trzeba tyko uważać na biele w słońcu i dostosowywać do nich ekspozycję, aby nie były sztucznie przekontrastowione. Coś za coś. Na pewno teraz mamo o wiele większe możliwości. Teraz Marek trzyma konie przy moim domu. Pasą się razem z bocianami. Widok za oknem mam cudowny. Tylko aparat trzeba mieć pod ręką. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. znam te kępy zadrzewień! chowałam się tam ostatnio przed ulewą :)
    Źrebak uroczy.Może byś Igorze wychylił się z rana z aparatem i uchwycił ten cudowny widok? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak też zrobię. Kilka zdjęć zrobiłem już w dzień. Pozdrawiam. Igor

    OdpowiedzUsuń