wtorek, 21 maja 2013

Kontynuuj tradycję.

Na przedwiośniu i wczesną wiosną łąki wokół grobli prowadzącej z Mścich na Biały Grąd to, początkowo, prawie jednolita tafla wody. Zalana jest też częściowo i sama grobla. Z czasem lustro wody opada i na powierzchni wodnej tafli pojawiają się zaznaczone pionowymi kreskami turzyce. Tylko dzikie ptaki i łosie przemieszczają się w tej rozległej i trudno dostępnej przestrzeni. Kiedy jednak spływająca ku rzece woda odsłania torfowe podłoże, łąki zazielenią się i utwardzają, wkracza w nie człowiek, który rowerem i pieszo, w gumowcach, przechodząc przez pozostałe jeszcze zalane wodą fragmenty grobli i rowy odwadniające, brodząc po nasyconych jeszcze wodą łąkach, wprowadza w bagienną przestrzeń stada krów. Ta utrwalona przez kolejne pokolenie tradycja wpisała się malowniczo w nadbiebrzański pejzaż. Ptakom i łosiom to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, to właśnie krowy spełniają tutaj rolę kosiarek powstrzymujących zarastanie nadbiebrzańskich łąk. Na tak poprzycinanych łąkach mogą gniazdować  i wyprowadzać lęgi liczne gatunki ptaków, a wędrowiec, taki jak ja, nasyca duszę rozległą, otwartą po horyzont przestrzenią.










Napis na koszulce (patrz zdjęcie powyżej) znaczy "kontynuuj pływanie" i pasuje do fotografowanej sytuacji. W szerszym kontekście, w odniesieniu do wpisanego w nadbiebrzański pejzaż wypasu krów, brzmi jak apel, przestroga: "kontynuuj tradycję", bo to przecież ona jest najcenniejszą wartością i mądrością wypracowaną przez pokolenia.
















3 komentarze:

  1. Keep swimming !!! Byłem wtedy w tym miejscu mam bardzo podobną fotografię z tamtego spotkania , Igor do zobaczenia niedługo przyjedziemy na pewno ... Waldek

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna tradycja, ciekawe ile jeszcze czasu przetrwa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że długo jeszcze nikt nie pozamyka tych krów w klimatyzowanych i zmechanizowanych oborach. Dzięki za komentarz i zdjęcia na twoim blogu. Bizon trochę jak obraz olejny, to dobrze ! Igor

    OdpowiedzUsuń