czwartek, 25 kwietnia 2013

Sarny i księżyc

      Długo utrzymująca się pokrywa śnieżna i opóźniona w tym roku wegetacja utrudniała sarnom zdobycie pożywienia.Teraz to intensywnie nadrabiają, a ich obecność i aktywność na otwartych przestrzeniach wokół Kapic jest właśnie teraz łatwo zauważalna. To dobry czas dla  dla fotografowania, bowiem wiosna, zwłaszcza ta wczesna (a teraz taką mamy) ,  to czas, kiedy rozbujała i gęsta zieleń, nie dominuje jeszcze w pejzażu na tyle, aby swoją zwartą masą przytłaczać to co pozostałe. Sylwetki zwierząt nie zlewają się jeszcze ze zwartym zielonym tłem. W takim otoczeniu sarnie safari to prawdziwa przyjemność. Bezlistne jeszcze konary i gałęzie samotnie stojących brzóz dobrze odcinają się od przestrzeni nieba, nawet tego wieczornego. Do tego, już na sam koniec, księżyc w pełni, odbijający się w niewielkim rozlewisku, obdarował mnie nadzwyczaj łaskawie, wprowadzając w horyzontalną płaszczyznę nowy wymiar, ku górze, ku przestrzeni nieba.






















2 komentarze:

  1. no całkiem, całkiem :)) Igorze

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja dobra opinia Soviecie to dużo, bo nie zwykłeś kadzić. Dzięki i zapraszam. Igor

    OdpowiedzUsuń