wtorek, 4 października 2016

Bukowiskowe wędrówki - barwa i faktura - refleksje o pięknie i jego otoczeniu.

 Mówią, że łoś do łosia jest podobny. Może i tak, ale to jak wygląda w danej chwili zależy pory dnia, barwy światła i tego gdzie zawędrował. Pośród trzcin nadrzecznych wygląda inaczej niż w brzezinie.  Zachodzące słońce łosie wyzłaca, blask dnia posrebrza, cień czyni je niebieskawymi lub prawie czarnymi.
 ( http://iwaszko.fotopozytywy.pl/index.php?tag=150&detail=2913. )

Pory roku też mają znaczenie. Jesień sprzyja fotografowaniu łosi szczególnie, jednolita dotychczas zieleń zaczyna przemieniać się  w barwne plamy. Z dnia na dzień świat wokół łosi staje się coraz barwniejszy. Zieleń miesza się z pastelowymi jeszcze żółciami i czerwieniami. Z dnia na dzień zieleni będzie coraz to mniej, a żółcie i czerwienie będą coraz to intensywniejsze. Kiedy pięknieje  otoczenie pięknieją i łosie.

Może jest tak, że piękno samo w sobie nie istnieje, bowiem zawsze zależy od tego, co  go otacza wokół. Myślę, że to dlatego ważny jest dla mnie tylko sam łoś, ale także też gdzie i kiedy zawędrował.
Podobnie bywa i człowieczym losem. Wędrując przez życie warto o tym pamiętać.



















Pozostałe nowe zdjęcia zamieściłem na stronie fotograficznej. Zapraszam.
http://iwaszko.fotopozytywy.pl/index.php?album=256

3 komentarze:

  1. Fajne biebrzańskie ujęcia! To przez przednią szybę?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie przez przednią szybę. Tradycyjnie. Biebrzańskie, a dokładniej kapickie klimaty są niepowtarzalne. Pozdrawiam. Igor

      Usuń
  2. Igor - piękno istnieje i jest wszędzie, nawet w szambie. Wszystko przecież jest tym samym, a percepcja to zakrzywia. /lux

    OdpowiedzUsuń