"W różnych miesiącach sezonu lęgowego widywane są
stada osobników nie mających lęgów (tworzą je ptaki niedojrzałe oraz te, które
straciły lęgi). Jest to tak zwana rezerwa populacyjna, która w warunkach
sprzyjających przystąpi do lęgu.
Grupy takie koczują w poszukiwaniu pokarmu na dość znacznym obszarze, a w godzinach wieczornych zlatują się na wspólne noclegowisko. Takim miejscem jest najczęściej zadrzewienie otoczone łąkami, a czasem samotne, stare drzewo, sąsiadujące z żerowiskiem.".
Pomyślałem, że trafiłem na taką "koczującą grupę na żerowisku". Otóż nie okazało się, że sfotografowałem stado kolejnej, opóźnionej o około dwa tygodnie bocianiej migracji. Gniazda w Kapicach dopełniły się.
Grupy takie koczują w poszukiwaniu pokarmu na dość znacznym obszarze, a w godzinach wieczornych zlatują się na wspólne noclegowisko. Takim miejscem jest najczęściej zadrzewienie otoczone łąkami, a czasem samotne, stare drzewo, sąsiadujące z żerowiskiem.".
Pomyślałem, że trafiłem na taką "koczującą grupę na żerowisku". Otóż nie okazało się, że sfotografowałem stado kolejnej, opóźnionej o około dwa tygodnie bocianiej migracji. Gniazda w Kapicach dopełniły się.
P.S. Bocianów było więcej niż widać na zdjęciach, ale ponieważ lądując nie utworzyły zwartej grupy i nie zmieściły się w pojedyńczym kadrze.
Zapraszam do bocianiego tagu ze strony fotograficznej:
http://iwaszko.fotopozytywy.pl/index.php?tag=54&offset=3&order=&sort=
Fajnie zobaczyć biebrzańskie bociany, chociaż na zdjęciach:). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń