Sierpień to zazwyczaj czas porannych i wieczornych mgieł. Tegoroczny skwar jednak nie sprzyjał zamgleniom. Powietrze było suche, łąki wypalone słonecznym żarem. Zdarzały się nawet poranki pozbawione rosy. Pasy mgieł nie snuły się nad łąkami tak często i tak gęsto, jak do tego przywykłem.
Zatęskniłem za nadbiebrzańskim łąkowym smętkiem i doczekałem się. Mgły powróciły.
Bywa, że biebrzański smętek przybiera konkretny kształt. Kiedy mgły opadają ukazuje się czasami pod postacią łosia. W takim przypadku łoś wieńczy dzieło.
P.S. Ciąg dalszy fotograficznego zapisu spotkania z łosiem smętkiem zaprezentuję w następnym poście. Teraz zapraszam do rustykalnej odsłony podlaskiego smętka snującego się we mgle: http://iwaszko.fotopozytywy.pl/index.php?album=207&sort=1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz