Piękno, jak zresztą wszystko, ma jednak swój kres. Niebiańskie góry rozpływały się w gęstniejącej szarości . Niebo było jednak nadal pełne blasku, wystarczyło odwrócić się od jego księżycowej strony i spojrzeć ku tej jeszcze przed chwilą słonecznej. Tutaj chmury były jeszcze skąpane w czerwieniach.
Kiedy pozostał już tylko księżycowy blask strome zbocza niebańskich gór zaczęły przypominać barwą błękitno - białe lodowce i tak, jak one, rozpływały się aż do zatracenia w mrokach nocy.
P.S. Myślę, że takie niebo można oglądać tylko tam, gdzie przestrzeń jest rozległa i pusta, gdzie niebo i ziemia zlewają się nisko, miękko i naturalnie w jedno. Tu, pośród kapickich łąk, tak po prostu jest.
Nie wiem Igor, jak Ty to zrobiłeś...ale mam wrażenie jakbyś wzniósł się ponad te chmury. Gdzie wykonywałeś te zdjęcia?
OdpowiedzUsuńTo dar od natury. Księżyc,chmury we właściwym miejscu i zachód słońca równocześnie. Za plecami drzewa ocieniające niskie partie chmur, słońce było już nisko nad horyzontem. Wysokie partie chmur zatopione w blasku. Trzeba było dodać do tego teleobiektyw i poszukać kadrów. Zaczęło się od tych z księżycem i chmurami w jednym kadrze, w trakcie pracy doszły i te bez księżyca, kiedy zorientowałem się, widok w monitorze skojarzył mi się z górami. Potem już tylko dalsza świadoma praca nad uzyskaniem tego efektu górskiego(kadry i korekta naświetlania). Słońce pomogło bo zeszło jeszcze niżej i czerwieniało coraz bardziej. Kadrowanie oczywiście i aparatem i nogami. Miejsce to Dębiec. Pozdrawiam. Igor
UsuńPodobnie bylo tu, w dolnym basenie, w trakcie wieczornego spaceru. Pieknie :)
OdpowiedzUsuńChmury o zachodzie słońca zawsze są piękne, ale tego wieczoru splot czynników był niesamowity. To dlatego fotografowałem same chmury, czego zwykle się nie robi. Opisałem to w poprzedniej odpowiedzi. Dziękuję za komentarz. Igor Iwaszko
UsuńCzyli zimą do Kapic na narty:)
OdpowiedzUsuńNa biegówki oczywiście warto. Na zjazdówki trzeba być aniołem,bo tylko one mają dostęp do podniebnych gór. Ja nim niestety nie jestem. Pozdrawiam. Igor
Usuń