Tego lata przedwieczorne letnie wędrowanie po okolicznych łąkach i ich obrzeżach obfituje w spotkania ze zwierzętami. Przeważnie są to łosie, sarny i żurawie, ale zdarzają się i ptasi drapieżcy. Do łosi mam szczególny sentyment, bo snują się po tutejszych łąkach nieśpiesznie, łagodnie. Nawet zaskoczone pojawieniem się intruza nie reagują gwałtownie i pobudliwie. Przemierzają przestrzenie łąk tak, jakby przez nie płynęły, zgodnie z rytmem i nastrojem biebrzańskiego pejzażu.
Dawno już gamońków nie widziałem i trochę się za nimi stęskniłem:)Fajna jest ta pierwsza fota!
OdpowiedzUsuń