Majowe słońce ledwo co tylko wzejdzie nad horyzont wytraca złocistości i staje się zbyt jaskrawe. Łosie, jelenie i wiele innych zwierząt przestaje być aktywne i skrywa się za zasłoną roślinności. Na łąkach pojawiają się żurawie, żerują sarny. Kolory są już, niestety, wyblakłe, wypalone. To dlatego, trzeba wyruszać wcześnie, aby jeszcze przed świtem dotrzeć na plener.
Bywa jednak, że zwykłe i opatrzone, codziennie mijane łąki kuszą mgłą, ciepłymi i wyrazistymi barwami świtu i wschodu. W takich sytuacjach trzeba wybierać pomiędzy sprawnym i niezakłóconym dotarciem w bagienne ostępy, a rustykalnymi klimatami podlaskiej wsi. Czasem warto się zatrzymać, piękna nie można przecież odrzucać, a ono ukazuje się nawet pod postacią najzwyklejszych krów.
Na koniec dodaję link do nowych zdjęć leśno - łąkowych, bo w końcu udało mi się dotrzeć i tam. http://iwaszko.fotopozytywy.pl/index.php?album=225&offset=0&order=0&sort=1
Malownicze mgły, piękny poranek!
OdpowiedzUsuńTak taki poranek orzeźwia, a ptaki dają wspaniały koncert. Dziękuję za komentarz. I
UsuńJestem pełna podziwu.Nasza Biebrza oczami innej osoby i jakoś tak ładniej i bardziej tajemniczo.Dudek aż nieprawdopodobne żeby zobaczyć ,łąki i mgły bajkowe.
OdpowiedzUsuń-pozdrawiam Alina http://kurianka.blogspot.com/
Biebrza to kapryśna i piękna Pani. Wato tu żyć. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz. Igor Iwaszko
Usuń