Wilki wiedzą o obecności człowieka w pobliżu jako pierwsze. Człowiek zaś ich nie widzi, ani nie słyszy. Przechodzi obok nieświadomy ich bliskości. Nawet jeśli umie się czytać tropy i bardzo stara się je zobaczyć one pozostają najczęściej gdzieś w cieniu, nieuchwytne i niezauważalne.
Trzeba wielu prób i dużo szczęścia, aby dały się zobaczyć. Takie spotkania kończą się przeważnie tym, że zaskoczone wilki szybko orientują się w sytuacji i oddalają. Znikają z oczu szybko i skutecznie.
Bardzo rzadko zdarza się inny niż ten scenariusz. Los bywa jednak łaskawy. Ten wilk nie zorientował się, że jest obserwowany. Kontynuował patrol swoim utartym szlakiem, a ja mogłem go obserwować dłużej niż zazwyczaj. Taki dar cieszy serce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz