Ociepliło się i przywiało chmury, skutkiem czego ostatnie dni to kwintesencja szarości z dodatkiem bieli. Blask i barwa powrócą pewnie wraz z mrozem i znowu będzie kolorowo, tak jak już tej zimy bywało.
P.S. Pierwsze zdjęcie zrobiłem zwyczajnie, pod światło, bez dodatkowych filtrów. Dwa ostatnie zdjęcia zrobione są z użyciem filtru zmiękczającego, co skutkuje wrażeniem rozproszenia światła i barwy. Ostrość przestaje być wtedy nachalnie natarczywa, a zdjęcia stają się jakby trochę pastelowe.
Link do zimowych styczniowych pejzaży 2017: http://iwaszko.fotopozytywy.pl/index.php?album=262
O ile mróz wróci. Obawiam się niestety, że to już schyłek zimy.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wróci.
Usuń